Zapraszamy na kolejny wpis z naszego cyklu Kącik Modelarski! Michaszek ponownie wraca do tematu podstawek, tym razem jednak zabiera się wymalowanie jednej z ciekawszych podstawek scenicznych, które można spotkać w pudełkach od Games Workshop: świątynię w której kroczy procesja z Triumph of Saint Kaherine do armii Adepta Sororitas!

 

 

Jak zawsze zacząłem od przemyślenia kolorów i kompozycji na podstawce. Potrzebowałem czegoś uniwersalnego (aby nie gryzło się ze schematami, które mogą się pojawić na modelach), zwracającego uwagę i prostego do powtórzenia, gdyby właściciel zdecydował się na zrobienie całej armii na podobnych bazach ;) Z racji tego że mamy doczynienia ze świątynią, pierwszym pomysłem były (kiedyś) białe mozaiki, które mają już swoje najlepsze lata za sobą, uzupełnione małymi pojedynczymi kafelkami w innych kolorach, które będą drażnić osoby z OCD. Impeirum nigdy nie żałowało środków (ani siły roboczej) więc wykończenia zaplanowałem w mocno przybrudzonym złocie a same stopnie z zielonego kryształu (który miał fajnie grać ze złotym kolorem). Symbol Adepta Sororitas jako jedyny miał się wyróżniać białym, wypolerowanym kolorem. 

 

 

Rozpocząłem standardowo od zapodkładowania podstawki sprayem Chaos Black, aby zrobić dobrą i szybkoschnącą bazę pod kolejne etapy malowania. Osoby które nie mają dostępu do aerografu a chciałyby pomalować jasne schody i kafelki, wtedy lepiej rozważyć użycie jaśniejszego sprayu, np. Wraithbone lub Grey Seer lub jakiegokolwiek odpowiednika z innych palet.

 

 

 

Robiąc pre-shading, skupiłem się na schodach, które cały efekt WOW będą zapewniać maksymalnemu kontrastowi pomiędzy czarnymi łączeniami a odbitemu światłu z wnętrza "kryształu". Pierwsze "mgiełki" pomalowałem kolorem Stonewall Grey z Vallejo Game Air, którymi pokryłem większość schodów, unikając krawędzi przy których łączyły się z kolejnymi płytkami. Następnie czystą bielą (u mnie Dead White z Vallejo Game Air) psiknąłem bardziej precyzyjne plamki - pracowałem aerografem bardzo blisko "modelu", pracując na mniejszym ciśnieniu i minimalnej ilości farby. W zależności od rozmiarow stopni robiłem jeden lub dwa odbłyski, starając się być jak najbardziej randomowym z ich rozmiarem i intensywnością, aby uniknąć powtarzalności

 

 

Aby maksymalnie wykorzystać przygotowany pre-shading, musiałem przygotować wyjątkowo transparentny glaze, który zapewni mi odpowiedni kolor, ale nie zamaluje wszystkiego na matową warstwę zielonego. Kolor Dark Green z Vallejo Game Air dodatkowo rozrobiłem z thinnerem do aerografu w proporcji 1:1. Kolor budowałem stopniowo, nakładając delikatne warstwy koloru, pozwalając dokładnie przeschnąć wcześniejszej (warto użyć możliwości dmuchnięcia samego powietrza przez aerograf). W sumie nałożyłem 4 warstwy do uzyskania odpowiednio soczystej barwy.

 

 

Centralny element podstawki, okucia stopni oraz detale w postaci metalowych prętów (które kiedyś zapewne trzymały dywany na stopniach) pomalowałem kolorem Bright Bronze z Vallejo Game Air. Nakładałem ją zarówno pędzlem jak i aerografem - wykorzystując to jak dobrze jest zapigmentowana i gładko schodzi z pędla (osoby które nie miały okazji malować "airami" pędzelkiem, szczerze polecam metaliki z Vallejo). Starałem się zachować ostrożność aby nie zachlapać pomalowanych stopni.

 

 

 

Największą zagwostką było dla mnie pomalowanie mozaiki. Efektem wow miał być wyraźny cień pomiędzy każdym z kafelków, ale który nie zajmie mi milion lat w wykonaniu. Na osobnnej podstawce potestowałem zarówno wash + rozjaśnienia jak i suche pigmenty, ostatecznie decydując się pierwszy wariant. Na początek ostrożnie nałożyłem kolor Celestra Gray z aerografu (rozieńczony 1:1 z thinnerem + kropla Flow Improvera), starając się zaznaczyć różną intensywność koloru w losowo wybranych punktach - aby podkreślić różne zużycie materiału i zabić symetrię. 

 

 

 

Przed nałożeniem washy, pokryłem model warstwą błyszczącego lakieru (Gloss Varnish z Vallejo), aby zapewnić idealnie gładką powierzchnię pod rozprowadzenie rzadkich farb (washe mają dużo lepszy "flow" po lakierze), zabezpieczyć kolor przed niepotrzebnym zabrudzeniem a przy okazji poprawić połysk schodów. Lakier nałożyłem akurat przed przerwą w malowaniu, więc miał kilkanaście godzin aby dobrze wyschnąć. Następnie nałożyłem Reikland Fleshshade Gloss na złote elementy i Seraphim Sepia na kafelki, również dając im kilka godzin na wyschnięcie.

 

 

 

Wykończenie podstawki rozpocząłem od od szybkiego drybrusha  srebrnym (Silver z Vallejo Game Air) po złotych elementach, skłupiając się na kwiatowych ornamentach w centralnej częsci podstawki i malutkich czaszkach w symbolu inkwizycji. Pędzelkiem pokreśliłem krawędzie złotych okuć i prętów.

Korzystajac z pędzla do makijażu zrobiłem szybki drybrush po kafelkach nakładając ponownie Celestrę Grey, starajac się pozostawić ciemy kolor washa w szczelinach. Celowo użyłem innego pędzla, aby delikatnie przywrócić wcześniejszy kolor zamiast ostrego podkreślenia krawędzi. Tym samym kolorem pomalowałem rónież największy kwiat w centrum podstawki. 

Wybrane kafelki pomalowałem farbką Blood for The Blood God, aby wyglądały jak szkiełka którymi uzupełniano luki w posadzce. 

 

 

 

Końcówka to poprawki ewentualnych niedociągnieć i plamek, pomalowanie rantu podstawki na czarno oraz zabezpieczenie podstawki kolejną warstwą błyszczącego lakieru przy okazji zachowując połysk schodów, złota i kafelków.

Jak zawsze mam nadzieję że uda wam się zaadaptować którąś ze sztuczek do swojego arsenału technik. Zachęcam do eksperymentowania, próbowania nowych kombinacji kolorów oraz malowania jak najwięcej
 

Nasze wcześniejsze poradniki znajdziedzie tutaj: [klik!]